Mąż namówił mnie na rekolekcje. Nie miałam wielkiego zapału do nich, ale uległam i oboje wzięliśmy w nich udział. Wydawało mi się, że jako człowiek wierzący i praktykujący wiem dużo o Eucharystii. Na pewno nie wiedziałam jak przełożyć Eucharystię na życie codzienne. Jak łączyć Tę cudowną Ucztę ofiarną z szarością każdego dnia. Chyba nigdy nikt o tym nam nie mówił i to jeszcze w taki cudowny sposób. Te rekolekcje pokazały nam to właśnie i pozwoliły jeszcze dojrzalej i pełniej spojrzeć na Cud, którym dzisiejszy świat coraz częściej gardzi. Polecamy wszystkim udział w takich rekolekcjach. Rozkochać się w Mszy Świętej i być w środku tego wszystkiego, co najważniejsze w drodze do Zbawienia.
Katarzyna
0 komentarzy