Wyrosłam w rodzinie katolickiej, w której chodziło się do kościoła. Ale te rekolekcje otworzyły mi oczy, a przede wszystkim serce i duszę na tę zwyczajną, bo powszednią, a jednak niezwyczajną Mszę Świętą, pełną cudu. Każdy powinien tu przyjechać i ten, który chodzi do kościoła co niedziela, jak i ten, który tylko w święta. Do tej pory błądziłam jak we mgle. Teraz wiem, gdzie zmierzać. Bóg zapłać – coś niesamowitego.
Aneta z Jarkiem, Bełdów
0 komentarzy